Miniona niedziela przysporzyła sporo emocji. Efektowna wygrana, pożegnanie legendarnego Marcusa, zgodowa oprawa, czy przejęcie miana najlepszego strzelca w historii Arki przez Karola Czubaka - owe wydarzenia najlepiej oddają to, co wówczas przeżyliśmy. Arkowcy kilka dni temu objęli 2. pozycję w tabeli, z której wypaść mogliśmy już następnego dnia. Na nasze szczęście w Legnicy doszło do podziału punktowego. Ów remis pozwolił Arce na pozostanie wiceliderem ligi. Drużyna z dolnego śląska potknęła się wczoraj po raz kolejny, dzięki czemu wciąż przed sobą widzimy jedynie Termalikę. To, że Arka potrafi seryjnie wygrywać, pokazała w zeszłych rozgrywkach, jak i w trwających. Seria dziewięciu, a następnie siedmiu zwycięstw z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki) nie była przypadkiem. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby podobna do wymienionych passa miała jeszcze miejsce w tej kampanii. Naprzeciw tym planom w najbliższy poniedziałek stanie kolejny podkarpacki zespół. Mowa o Stali Rzeszów. Przyjrzyjmy się więc sylwetce poniedziałkowego rywala podopiecznych Tomasza Grzegorczyka.

 

 

35309ef2_arka-vs-stal-stalowa-wola.jpg

 

Rzeszowska Stal w I lidze gra od sezonu 2022/2023. Stalowcy wrócili na zaplecze ekstraklasy po 28 latach rozłąki. W pierwszej potyczce z Arką padł wynik remisowy 2:2. Kilka miesięcy później rzeszowianie odprawili u siebie żółto-niebieskich 2:1. Obie ekipy do końca walczyły o swój byt w najlepszej szóstce ligi. Los uśmiechnął się jednak do Stali, która w 34. kolejce na własnym terenie pokonała Skrę Częstochowa. Natomiast Arkowcy w Niecieczy zaznali niestety smaku porażki. Półfinał baraży nie okazał się łaskawy dla biało-niebieskich. Ci polegli wtedy z Termaliką. Tamtą edycję z pewnością mogli uznać za udaną. Pomimo korzystnych rezultatów z posadą pierwszego szkoleniowca pożegnał się Daniel Myśliwiec. Jego posadę przejął Marek Zub. I to właśnie on prowadzi Stal nieprzerwanie od lipca 2023. Pojedynków z Arką na pewno nie wspomina dobrze. Najpierw w Rzeszowie przegrana 2:3. Co ciekawe, wszystkie gole padły w pierwszej połowie spotkania. Identyczna sytuacja nastąpiła w Superpucharze Polski w 2018 roku, kiedy to Arkowcy podnieśli owe trofeum zwyciężając nad warszawską Legią. Również do przerwy widniał rezultat 3:2 dla Arki. Podobnie jak na Podkarpaciu; w drugiej odsłonie nie obejrzeliśmy już żadnego trafienia. Wracając, w rewanżowej rywalizacji pomiędzy Arką a Stalą, żółto-niebieska rękawica ponownie uniosła się w górę. W Gdyni skończyło się na 5:1. Dla naszego klubu bramki zdobyli Martin Dobrotka, Karol Czubak (dublet), Alassane Sidibe i Hubert Turski (teraz Górnik Łęczna). Wróćmy jeszcze do tematu Stali. Ta zeszły sezon zakończyła na 11. lokacie, a więc poniżej środka tabeli. Wspomniana pozycja przełożyła się na 48 zainkasowanych oczek, czyli po 14 zwycięstw i porażek, a także 6 remisów. Miano najskuteczniejszego gracza należało do Adriela Da Silvy. Szwajcar  bramkarzy przeciwnika pokonał 8 razy. Aktualnie nie reprezentuje już barw Stali. Za nim w klasyfikacji kilkoro innych, m.in. Andreja Prokić, Adrian Bukowski (obecnie Stal Mielec), Szymon Łyczko (każdy po 5 goli), Jesus Diaz, Karol Łysiak (4), czy Szymon Kądziodła z Pawłem Oleksym (obydwaj po 3 bramki). Największą ilością asyst szczycił się Sebastien Thil, zawodnik z Luksemburga. Zanotował takowych 7. To on w marcu zapakował nam gola z rzutu karnego. Jeśli chodzi o bieżące rozgrywki, nie ma zarówno szału, jak i tragedii. ZKS mieści się na 8. pozycji, z dorobkiem 26 punktów. Początek mieli wręcz wymarzony. Na starcie - ku naszemu rozczarowaniu - zatriumfowali w potyczce z Arką. Niesamowita nieskuteczność piłkarzy ówczesnego trenera Wojciecha Łobodzińskiego zemściła się. W kolejnych siedmiu meczach tylko raz przegrali. Otóż w 2. kolejce 1:2 z Górnikiem Łęczna. Po owej przegranej przybyły 4 zwycięstwa z rzędu - przeciwko Miedzi Legnica (1:0), Kotwicy Kołobrzeg (3:1), Warcie Poznań (4:0), oraz Chrobremu Głogów (3:1). Na piątą w sezonie wygraną Stali przyszło czekać ponad miesiąc - z GKS-em Tychy 5:1. W między czasie trzykrotnie podzielili się punktami z oponentami (2:2 z Odrą Opole, 1:1 z Pogonią Siedlce, 1:1 z Wisłą Płock). Musieli też uznać wyższość liderującej Termaliki (1:2). 6 ostatnich meczów to kolejno remis, 3 porażki, zwycięstwo i remis (2:2 ze Stalą Stalowa Wola, 0:2 z Ruchem Chorzów, 2:4 z ŁKS-em Łódź, 0:1 z Polonią Warszawa, 2:1 ze Zniczem Pruszków oraz 1:1 z Wisłą Kraków). Na listę strzelców najczęściej wpisuje się Tomasz Bala. 23-letni napastnik zapisał dotąd 6 bramek. Młody piłkarz w lipcu zasilił szeregi rzeszowskiego klubu. Ponadto, liczbami pochwalić się mogą następujący zawodnicy: Łyczko (4 gole + asysta), Thill (3 gole + 6 asyst), Prokić (3 gole + 4 asysty), Diaz (3 gole + asysta), Cesar Pena (2 gole + asysta), Łysiak (2 gole), Kądziodła (gol + 2 asysty), czy pozyskany Benedykt Piotrowski (gol + asysta). Przytoczone statystyki składają się na bilans bramkowy 30:22. Szkoleniowiec Zub w tym sezonie stawia głównie na formację 4-3-3, choć zdarzyło mu się desygnować jedenastkę ustawioną w 5-3-2, 4-1-4-1 i 3-4-3 - w ostatnim starciu. Bramkarzem nr 1 jest Krzysztof Bąkowski, wypożyczony z Lecha Poznań. Młodzieżowiec zachował dotychczas 3 czyste konta - o 2 mniej od Damian Węglarza. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż golkiper Arki rozegrał w tej kampanii 10 meczów, Bąkowski z kolei wszystkie możliwe - 17. 

 

Arkowcy lubią co nieco postrzelać. W tych rozgrywkach niejednokrotnie to udowodnili. Chociażby w spotkaniach ze "Stalówką" czy Kotwicą. Zresztą w trwającym sezonie nasi gracze oddali już 114 celnych strzałów, co daje im drugi pod tym względem najlepszy wynik w lidze. Tuż za Arką pokazuje się Stal Rzeszów (112). Po powtórny tytuł króla strzelców celuje Karol Czubak. Zdobywca 65 bramek w żółto-niebieskich barwach ma na ten moment 13 goli i asystę, a dobrze wiemy, że na tym nie poprzestanie. W końcu to Czubi! Drugie miejsce przypada Szymonowi Sobczakowi, który zgromadził 7 bramek, plus 2 asysty. Podium zamyka duet Joao Oliveira-Hide Vitalucci. Zarówno Szwajcar, jak i Japończyk włoskiego pochodzenia zebrali do tej pory po 4 trafienia. Joao dołożył 2 asysty. Całkiem niezły sezon rozgrywa Michał Marcjanik. Stoper Arki nienaganną grę zwieńczył trzema golami oraz dwiema asystami. Identyczną liczbę goli co "Marcjan" dzierży zdolny Kacper Skóra. Na szczególną uwagę zasługują najlepsi asystenci - Tornike Gaprindashvili i Marc Navaro. Gruziński skrzydłowy zanotował ich 6, hiszpański defensor z kolei 4. 

 

Jak na razie Arka mierzyła się ze Stalą w dziewięciu pojedynkach. Poprzednia kampania pozwoliła poprawić bilans. Arkowcy na poniedziałkowego oponenta znaleźli sposób 4 razy. Natomiast Stalowcy ukąsili Arkę 3-krotnie. Do podziału punktowego między zespołami doszło w trzech rywalizacjach. Przy Olimpijskiej Arka wobec rzeszowian jest bezlitosna. Wygrała z nimi dotąd 3 mecze. Raz zremisowała. 

 

Nie ma co przedłużać. Areczko, tylko zwycięstwo. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to po 18. kolejce umocnimy się na 2. pozycji. Wierzymy, że jutro w okolicach godziny dwudziestej pierwszej Arkowcy będą liczyć na koncie 37 oczek. Za kadencji Tomasza Grzegorczyka nie przegraliśmy domowego meczu. Podtrzymajmy tę serię! I pomyśleć, że dla trenera to ostatnie wyzwanie na Stadionie Miejskim w roli pierwszego szkoleniowca. Głośnym dopingiem ponieśmy znów piłkarzy do arcyważnego zwycięstwa. Pamiętajcie o akcji "Żółto-niebieski Mikołaj", która wystartowała z 20. edycją. Kibice Arki od 20 lat pomagają potrzebującym. W trakcie spotkania zbierane będą środki na ten szlachetny cel. Pilnujcie się ze "Szkocją":) Kto klaśnie na raz, ten do puchy wrzuca stówkę! Liczy się każda złotówka. Na sędziego głównego wskazano Piotra Urbana z Warszawy. Gdyńska Arka, aeooo...