Mecze mijają jak szalone. Przecież dopiero co rozgrywaliśmy mecz z Wartą, tymczasem za rogiem czai się już kolejny rywal. Na żółto-niebieskich nie ma w tym roku mocnych. Ci seryjnie punktują i szybkim krokiem pędzą po bezpośrednie wejście do najwyższej klasy rozgrywkowej. Arkowcy mogą aktualnie poszczycić się serią pięciu zwycięstw z rzędu. Ponadto bramka, której strzeże Damian Węglarz, jest od dawna "zamurowana". Bramkarz Arki nie skapitulował bowiem od 28 lutego. 450 minut bez straty gola! Po ówczesnym dniu Arka rozegrała 5 ligowych rywalizacji. W każdej z nich zagrała na zero z tyłu. Zresztą liczba straconych bramek mówi sama za siebie. Podopieczni Dawida Szwargi rzadko kiedy musza wyjmować piłkę z siatki. Do tej pory uczynili to 17 razy - najmniej w całej lidze. Liczymy i wierzymy w piłkarzy do końca. Na drodze "Ludzi Morza" stanie w sobotę głogowski Chrobry. Z tym rywalem bywało nie raz różnie, czasem też łatwo i przyjemnie. Pora na zapowiedź z nadchodzącego pojedynku!
Klub z Głogowa na zapleczu ekstraklasy występuje nieprzerwanie od sezonu 2014/2015. Głogowianie po pierwszoligowych boiskach biegają zatem już niemal dekadę. Najbardziej efektowna podówczas kampania w ich wykonaniu miała miejsce przed trzema laty. Chrobremu udało załapać się na grę w barażach, a tam pokaźnie namieszał. W pierwszym spotkaniu pokonał Arkę w Gdyni 2:0, w finale musiał uznać wyższość kieleckiej Korony. Choć dopiero po 120 minutach walki. Kolejne edycje, licząc także trwającą, pokazują spuszczenie z tonu pomarańczowo-czarnych. O ile poprzedzający wspomniane rozgrywki sezon nie należał do najgorszych (finalnie 9. miejsce), tak późniejsza dyspozycja Chrobrego prezentuje się już tylko gorzej. W minionej serii po 34. kolejce "tygrysy" uplasowały się raptem na 14. lokacie. W obecnej wygląda to podobnie. Na ten moment mieszczą się trochę poniżej środka tabeli - na 13. miejscu. 24-punktowy dorobek nie zapowiada boju o ponowne znalezienie się w TOP 6. Bieżący sezon rozpoczął się zgodnie z planem. "Chrobrasy" pokonali bowiem w Siedlcach Pogoń, miejscowego beniaminka. Na powtórne zainkasowanie kompletu oczek przyszło im czekać aż do 9. kolejki. Wtedy też triumfowali na terenie rywala. Hat-trick Mateusza Lewandowskiego dał im zwycięstwo nad Zniczem Pruszków. W dalszym okresie smaku wygranej zaznali zaledwie 4-krotnie. Uśmiechy na twarzach pojawiły się jeszcze po domowych meczach kolejno z Kotwicą Kołobrzeg (3:2), Pogonią Siedlce (1:0), Stalą Stalowa Wola (2:0) oraz Zniczem Pruszków (w rewanżu znów 3:2 dla Chrobrego). Trzeba otwarcie przyznać, iż żaden z wymienionych oponentów nie jest na papierze zbytnio wymagający. Od silniejszych piłkarsko zespołów ekipa z Dolnego Śląska zazwyczaj dostawała w "papę". Najsroższe niepowodzenia to z pewnością te przeciwko m.in. Termalice (0:4), ŁKS-owi Łódź (0:3), czy Ruchowi Chorzów (0:5). Do tego wąskiego grona doliczyć można również wyjazdową potyczkę z Wisłą Kraków, która odbyła się w środę. Zawodnicy z Głogowa błyskawicznie wysunęli się na prowadzenie. Po godzinie gry na tablicy widniał już jednak rezultat odpowiadający Wiślakom. Ci wygrali 2:1.
W końcówce rundy jesiennej włodarze Chrobrego zdecydowali się na zmianę szkoleniowca. Pożegnali więc Piotra Plewnię. Szala goryczy przelała się 20 listopada, kiedy to Chrobry "szczycił się" niechlubną passą w postaci pięciu porażek z rzędu. Na stanowisko pierwszego trenera wybrano Łukasza Becellę. Ten poprowadził Chrobrego dotąd w jedenastu spotkaniach, które przełożyły się na 3 wygrane, 3 remisy i 5 klęsk. Dotychczasowa średnia pkt na spotkanie wynosi 1,09. W między czasie, podczas zimowych przygotowań do wznowienia zmagań, w szeregach głogowskiej drużyny doszło do paru roszad. Z Głogowa wyjechało kilka nazwisk, które zostały zastąpione przez inne. Z grona odchodzących i tych wracających z wypożyczeń wymienimy m.in. ofensywnego pomocnika Bartosza Biela (12 występów), defensora Natana Malczuka (6 meczów + asysta), czy bramkarza Krzysztofa Wróblewskiego (7-krotnie między słupkami, w tym jedno czyste konto). Zarząd w poszukiwaniu potencjalnych wzmocnień wypatrzył pewne twarze. Mowa o słowackim pomocniku Jakubie Griciu (na tę chwilę 7 wybiegnięć na boisko + trafienie, przyszedł jako wolny zawodnik), jego imienniku Jakubie Antczaku (ofensywny gracz przebywa w Chrobrym w ramach wypożyczenia z Lecha Poznań, 8 meczów i asysta), oraz wahadłowym Mateuszu Bartolewskim (ściągnięty ze Śląska Wrocław, aktualnie 4 wystąpienia). Do Chrobrego zawitał znowu Jakub Korolewicz. To golkiper przebywający w niedawnym okresie w Odrze Bytom Odrzański. Barwy tego klubu reprezentował prawie 6 miesięcy, do czasu gdy jego tymczasowy pobyt dobiegł końca. Na przebicie się do wyjściowego zestawienia nie ma póki co liczyć. Pewniakiem jest Paweł Lenarcik, który w styczniu zamienił Gdynię na Głogów. 30-latek od momentu przyjazdu zagrał w 15 rywalizacjach notując przy tym 4 spotkania bez wpuszczenia ani jednej bramki.
Miano najskuteczniejszego piłkarza Chrobrego dzierży wymieniony wyżej Lewandowski. Napastnik zapisał na razie 5 trafień i 2 ostatnie podania. To właśnie on wystawiany jest w ataku przeważnie w formacji 4-2-3-1. Zaraz za nim w klasyfikacji pokazują się ex aequo Szymon Bartlewicz z Patrykiem Szwedzikiem (obydwaj po 4 gole). Pierwszy z nich dorzucił dodatkowo trzy asysty, Szwedzik z kolei dwie. Podium w tabeli strzelców zamyka Maksymilian Lebedyński oraz Przemysławek Szarek (po 3 gole). Nie sposób zapomnieć o liczbach takich graczy jak Sebastian Bonecki (2 zdobycze bramkowe), Patryk Mucha (gol + 4 asysty), czy Mateusz Ozimek (bramka z asystą). Ogólnie Chrobry to zespół znajdujący się na szczycie rankingu zespołów najmniej strzelających. Po 27. kolejce ta sztuka powiodła mu się 27 razy. Zatem o 25 zgromadzonych trafień więcej ma Arka. Na żółto-niebieskim pokładzie największą ilość bramek zdobył Szymon Sobczak (10 trafień). Następnymi na liście zawodnikami, których uzbierane bogactwo robi wrażenie, są: Michał Marcjanik (6 goli + 4 asysty), Joao Oliveira (5 trafień + 2 asysty), Hide Vitalucci (4 gole), czy Kacper Skóra z 3 bramkami. Warto wspomnieć także o Tornike Gaprindashvilim (7 ostatnich podań), Marcu Navarro (gol + 6 asyst), czy kapitanie Dawidzie Gojnym (trafienie + 4 asysty).
Historia ligowych pojedynków Arki z Chrobrym zawiera łącznie 22 takowych spotkań. Pojedynki z Chrobrym bywają ciężkie, co potwierdza bilans triumfów. W tej statystyce jest bowiem remisowo - 9:9. Jeśli chodzi o stosunek strzelonych goli, to tutaj góruje Chrobry. Arkowcy wpakowali dotychczas swojemu najbliższemu rywalowi 22 bramki, on z kolei zrobił to 24-krotnie. Ponadto w czterech starciach nie wyłoniono lepszego. Pechowa porażka przydarzyła się we wrześniu 2023 roku. Gdynianie przegrali pomimo znacznej przewagi i dominacji na boisku. Rzutu karnego nie wykorzystał Karol Czubak, którego uderzenie wybronił... Damian Węglarz:) Po tamtym potknięciu Arka zdołała dwukrotnie odegrać się na Chrobrym. Lekko ponad 12 miesięcy temu żółto-niebiescy wygrali przy Olimpijskiej 2:1. W trwających rozgrywkach po raz kolejny wbili głogowskiemu oponentowi dwa gole zwyciężając nad nim 2:0. Nie pogardzilibyśmy jutro podobnym rezultatem - rzecz jasna dla gości.
Arka mając na koncie 60 punktów coraz bardziej zbliża się do stacji: Ekstraklasa. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest fakt, że możemy w pełni skupić się tylko i wyłącznie na sobie. W dalszym ciągu stąpajmy twardo po ziemi. Ewentualny awans jest w nogach piłkarzy, których forma i zapał zapiera dech w piersiach. W sobotę zapewne cieszyć będzie też obecność Juliena Celestine. Francuskiemu obrońcy nareszcie minęło 4-meczowe wykluczenie z gry. Jednak jak na jednej z konferencji podkreślał Dawid Szwarga; sporej części zespołu grozi pauza spowodowana wykartkowaniem. Nasi Wikingowie muszą więc mieć się na baczności i uważać;) Na arbitra głównego wybrano Tomasza Musiała. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 19:30. Do Głogowa wybiera się konkretna grupa sympatyków Arki, która tego dnia będzie zdzierać gardła dla ukochanej Areczki. Jesteśmy zawsze tam... Do boju, Arkowcy! Co mecz krew na butach...
Arkowcy, mobilizujcie się wzajemnie na spotkanie z Odrą Opole. 19 kwietnia, godz. 15:00. Widzimy się na stadionie!